Niebo, czyściec, czy piekło?

Agnieszka Sz.

Zastanawiałam się ostatnio nad pewną sytuacją. Myślałam, że rozwiązanie jest proste, ale doszły pewne wątpliwości, więc postanowiłam zapytać o zdanie większej liczby osób. Może tak najpierw opowiem o co chodzi. Sytuacja wygląda następująco: Jest dziewczyna, która pochodzi z biednej rodziny. Rodzice jej nie rozumieją i ciągle się kłócą ze sobą, jak i z nią. Dziewczyna oddala się od ludzi. Z nikim nie rozmawia, nawet ze swoją przyjaciółką, która nie potrafi jej pocieszyć, ale jej nie opuszcza. Tak, więc dziewczyna wpada w coraz to większe problemy. Jej oceny stanowczo spadły i zaczęła kaleczyć swoje ręce. Nikt jej, jednak nie pomaga, ani nawet nie próbuje z tego wyciągnąć. Rodzice jej nienawidzą za to, jaka się stała. Pewnej nocy dziewczyna po prostu wyskakuje z okna. Koniec historii. Teraz pytanie, gdzie pójdzie...do czyścca, czy piekła? Niby mówi się, że osoba, która popełniła samobójstwo nie może wejść do Nieba. A z drugiej strony nie mówili nic o czyśccu. Sama, więc już nie wiem. Pewnie zależy to od tego, jak ona to postrzegała. Chciałabym, jednak poznać Wasze zdanie na ten temat.

Ilona

Ciężko tutaj jednocznacznie powiedzieć i myślę, że tak do końca to tylko Bóg wie jak się stanie... Na pewno wina nie leży tutaj tylko po stronie tej dziewczyny, ale dzieli się również i na rodziców, ewentualnie jeszcze ne inne osoby, które mogły jej pomóc. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że rodzice ponoszą tu większą winę niż ona sama... choć nie mnie to oceniać. Wiem tylko tyle, że znienawidzenie własnego dziecka za to że robi źle jest chyba najgorszym wyjściem z sytuacji, moim zdaniem to ją ostatecznie dobiło i zamknęło drogę wybrnięcia z tego bagna.
A teraz tak z drugiej strony... nie wiem czy czytałaś świadectwo Glorii Polo. Myślę, że jest to dość wiarygodne źródło. Autorka pisze tam, że widział młodych ludzi w czyśćcu, którzy właśnie popełnili samobójstwo i spędzą tam tyle czasu (przekładając to na nasz rozum, bo wiadomo że tam czasu nie ma) ile mieliby żyć na ziemi. Nie wiem czy to tak do końca jest, ale mniej więcej w ten sposób jest to przełożone żeby było zrozumiałe dla ludzi, w naszych przestrzeniach Wink

A to świadectwo można znaleźć w internecie jak coś Wink

P.S.: I jeszcze coś Razz

Nie chcę tu robić za jakiegoś eksperta Laughing

czy coś

Także miło by było gdyby również inni aktywnie wypowiadali się w tym dziale Wink

Ja też z chęcią poczytam jakie Wy macie spojrzenie na różne sprawy, może i sama czegoś się dowiem Smile

Agnieszka Sz.

Dzięki, strasznie mi pomogłaś, potrzebne mi to do pewnych celów. Pozatym też tego za bardzo nierozumiałam. A jeśli chodzi o świadectwo Glorii Polo to kawałek przeczytałam, ale że nie lubię czytać w internecie to postanowiłam to odłożyć do czasu aż nabędę książkę. Smile

Magda P.

Skoro już nalegasz, Ilonko, to się wypowiem Razz

Z jednej strony nie nam to osądzać, bo skąd mamy wiedzieć, co tam sobie Bóg pomyśli, ale uważam, że Bóg jest Miłością, w końcu ta dziewczyna nie zrobiła tego z jakichś pobudek typu: jestem emo i się zabiję albo tak robią w filmach albo nudzi mi się to może poeksperymentuję. Wziąwszy pod uwagę jej historię śmiem twierdzić, że miłosierny i łaskawy Bóg ocali ją od piekła Smile

No i Ilonka wspomniała o tym świadectwie Glorii Polo - jak teraz o tym pomyślę to faktycznie, była mowa o tych samobójcach z czyśćca.
Nic nowego moja wypowiedź nie wniosła, ale jak tam sobie chcecie Razz

PS. Może nie chcesz robić za eksperta, ale tak Cię postrzegam Wink

Agnieszka Sz.

Mimo wszystko fajnie, że się odzywasz XD W gruncie rzeczy uważam, że macie racje i teraz dzięki Wam trochę inaczej myślę o tej sytuacji.

Bo Ilonka jest ekspertką. No, przynajmniej jest bardziej doświadczona od nas :]

sylwik_94

hmm ja też uważam podobnie jak dziewczyny.. xD Decyzja na pewno należy do Boga i on sam podejmie właściwą decyzję. Wink

Tak jak Ilonka stwierdzam, że główną przyczynę ponoszą rodzice i bliscy, którzy doprowadzili ją do tego stanu. Dlatego zawsze trzeba reagować jak najszybciej w takich sytuacjach poki się da.

Ja też chcę świadectwo! Może się zabiorę za czytanie ;P

Agnieszka Sz.

dokładnie

Właśnie ma ktoś może pożyczyć książkową wersje togoż świadectwa?^^

Ilona

Ooo... widzę natychmiastową reakcje na mój apel Very Happy

Cieszę się z tego powodu Wink

A ekspertem jak na razie to jeszcze w żadnej dziedzinie nie jestem Razz

Może kiedyś będę, ale pewnie nie będzie to psychologia ani teologia. Aczkolwiek zawsze gdzieś w zamiłowaniach pewnie pozostaną... Wink

Netka_933

Pamiętam jak ten temat poruszyliśmy na spotkaniu do bierzmowania. Wtedy wszystkich nas zastanowiło tak naprawdę czym jest to niebo,piekło i czyściec. Ale to zostało nam szybko wyjaśnione Smile

olkad

łoł. Agniieszko skąd taka historia. bo nie zastanawiałam się nigdy nad tym. no ale fakt. każdy zadaje sobie to pytanie . gdzie pojdzie.? i rowniez zgadzam sie w tej kwestii z wami. Decyzja Boga jak najbardziej.. ale z tym czyja wina to mam pewne wątpliwości. bo z jednej strony rodzice strasznie ją zaniedbali i sytuacje pogorszyli. ale z drugiej każdy ma dany rozum i nikt nikim kierować nie będzie [ no oprocz niemowlaków xDD ] więc ona wolała łatwiznę. Krzyż sobie olała . to takie moje przemyślenia ; ))
PS. i widze coraz więcej osob sie angazuuje ;D